ROZDZIAŁ XIX
-Hej mała- uśmiechnął się zawadiacko.
-Kastiel?- otworzyłam szeroko oczy. Czerwonowłosy wszedł do pokoju i zamknął za sobą drzwi na klucz. Nie pytając o nic, po prostu ujął mój podbródek i pocałował mnie namiętnie. Oderwałam się od niego i popatrzyłam zdyszana.
-Co ty tutaj robisz?
-Dowiedziałem się, że lecisz do Los Angeles, więc przyjechałem.
-Jakim cudem? Skąd wiesz?
-Słyszałem rozmowę. Twoją i dziewczyn, więc postanowiłem przylecieć. Mój ojciec jest pilotem, a matka stewardessą, dla mnie to pestka.
-Skąd znałeś adres?
-Wiesz, nie trudno było znaleźć rezydencję państwa Moore.
-Jak...
-Kurwa- przerwał mi- Po prostu chciałem cię zobaczyć, okej? Miałem dość tego, że jesteś z tym frajerem. Miałem szansę, więc przyleciałem- ujął moja twarz w swoje dłonie- rozumiesz?!
Popatrzyłam przerażona w jego oczy. Były takie ciemne. Nie kryła się w nich ani zemsta ani złość. W mgnieniu oka złagodniały. Teraz widziałam w nich troskę, która mieszała się z pożądaniem.
-Dlaczego?- spytałam cichutko.
-Bo mi na tobie zależy. I to cholernie- powiedział delikatnym głosem i oparł swoje czoło o moje. Nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć. Z jednej strony wiedziałam, że nie mogę tego zrobić. Przecież dopiero co zakończyłam jeden związek. Z drugiej jednak strony... nie zapomniałam całkowicie o Kastielu. Brakowało mi tego buntowniczego sposobu bycia, jego docinek i wrednych żartów, jego zapachu, dotyku. Tego mocnego i brutalnego, a zarazem delikatnego dotyku.
-Kastiel- szepnęłam. Chłopak mruknął i delikatnie popchnął mnie w stronę łóżka. Położyłam się. W mojej głowie kłębiło się tysiąc myśli. Spojrzałam na niego. W świetle księżyca, które wpadało przez okno, wyglądał naprawdę uwodzicielsko. Zrzucił z siebie kurtkę i bluzkę. Podszedł bliżej łóżka i nachylił się nade mną. Rozchyliłam wargi, a czerwonowłosy je pocałował. Najpierw delikatnie, później coraz mocniej i mocniej.
Dyszałam coraz głośniej, co najwyraźniej, wprawiało chłopaka w zadowolenie. Zaczął zjeżdżać coraz niżej, po szyi, ramionach, obojczykach, aż doszedł do dekoltu. Musnął go delikatnie językiem, na co wydałam niekontrolowany jęk. Mruknął z zadowolenia i chwycił w dłoń moją pierś. Mimowolnie poczułam się okropnie z tym co robię. Przecież kochałam Nataniela, a mimo to, pragnęłam coraz bardziej Kastiela. W tym momencie chłopak włożył dłoń pod stanik i delikatnie gładził moją pierś, jednocześnie całując i ssąc moją szyję. Uniosłam się delikatnie, dając tym samym możliwość zdjęcia bluzki i biustonosza. Czerwonowłosy zrobił to bardzo zwinnie, tak, że teraz leżałam pod nim półnaga. Przez chwilę czułam zażenowanie, gdy przyglądał mi się bacznie, lecz gdy tylko na jego ustach pojawił się uśmiech, zniknęło od razu. Uniosłam ręce nad głowę i wyciągnęłam się. Zachęcony chłopak zbliżył swój język do mojego sutka, który był już całkowicie twardy. Musnął go praktycznie niewyczuwalnie. Zadrżałam. Zaśmiał się pod nosem i tym razem zaczął lizać go całego. Drugą zaś dłonią chwycił prawego sutka i zaczął go masować i ściskać, co doprowadzało mnie do obłędu. Przypominałam sobie wszystkie momenty, w których byliśmy blisko, lecz dopiero teraz byliśmy aż tak blisko. Z przymkniętymi oczyma, zaczęłam cicho pomrukiwać i delikatnie kołysać biodrami. Kastiel najwidoczniej to wyczuł, ponieważ teraz znaczył mokrą ścieżkę po moim brzuchu, kierując się coraz niżej i niżej. Wreszcie dotarł do spodni i chwycił zamek zębami. Nie czekając dłużej pozbyłam się ich. Rozchylił moje nogi i zaczął delikatnie gładzić wewnętrzną część uda. Robił to tak czule i zmysłowo, że myślałam, że zaraz odlecę. Przejechał palcem po cienkim materiale majtek. Jęknęłam głośniej. Słysząc to, zaczął pocierać dwoma palcami, sprawiając mi niesamowitą rozkosz. Czułam, że robię się coraz bardziej wilgotna. W jednej chwili czerwonowłosy odsunął moją bieliznę i przejechał językiem po całej długości warg sromowych. Wygięłam się i usiłowałam zacisnąć uda, lecz chłopak nie pozwalał mi na to. Zaczął kierować swój język w górę i w dół, coraz szybciej, aż w pewnych momentach, wchodził głębiej, co sprawiało, że znów jęczałam. Byłam podniecona jak nigdy dotąd. Poczułam, że Kastiel wsuwa we mnie swój palec. Następnie go wyjął, dołożył drugi i znów wsadził. Powtórzył tę czynność jeszcze parę razy, mało co nie doprowadzając mnie do orgazmu. Nie chciałam być mu dłużna, więc delikatnie odsunęłam swoje ciało od niego i usiadłam na łóżku. Chwyciłam jego pasek od spodni i jednym szarpnięciem go odpięłam. On również nie czekał. Zdjął z siebie spodnie i bokserki i stanął przede mną w całej swej okazałości. Jego nagi widok przyprawiał mnie o zawrót głowy. Przygryzłam dolną wargę i klęknęłam przed nim. Chwyciłam jego twardego członka w ręce i zaczęłam pocierać. Najpierw delikatniej, z czasem stopniowo zwiększałam prędkość. Dotknęłam językiem główki. Usłyszałam cichy jęk, więc powtórzyłam czynność.
-Spójrz na mnie- powiedział mrucząc. Bez wahania włożyłam jego penisa do ust i podniosłam wzrok na Kastiela. Jęknął głośniej- Jesteś cudowna.
Widziałam, że seks oralny bardzo mu się podobał. Jednak mimo to przerwał zabawy. Wstałam i spojrzałam w jego oczy. Były zupełnie inne. Zbliżył swoją twarz i pocałował mnie czule. Nasze rozaplone ciała ocierały się o siebie wzajemnie. Nie mogłam nad tym zapanować, zapragnęłam go całą sobą. Odeszłam od niego i położyłam się ponownie na łóżku. Przywołałam go gestem. Położył się na mnie i znów musnął me wargi.
Widziałam, że seks oralny bardzo mu się podobał. Jednak mimo to przerwał zabawy. Wstałam i spojrzałam w jego oczy. Były zupełnie inne. Zbliżył swoją twarz i pocałował mnie czule. Nasze rozaplone ciała ocierały się o siebie wzajemnie. Nie mogłam nad tym zapanować, zapragnęłam go całą sobą. Odeszłam od niego i położyłam się ponownie na łóżku. Przywołałam go gestem. Położył się na mnie i znów musnął me wargi.
-Kochaj się ze mną- szepnęłam mu do ucha. Spojrzał na mnie z czułością.
-Jesteś pewna, że tego chcesz?
-Jestem pewna, że chcę ciebie- jęknęłam, ponieważ zaczął pocierać swoim członkiem o moją waginę. Zrobiłam się jeszcze bardziej mokra, a całe ciało pokryło się gęsią skórką. Chłopak złapał mnie za dłonie, znajdujące się nad moją głową i delikatnie we mnie wszedł. Zacisnęłam oczy, lecz niepotrzebnie. Nie czułam żadnego bólu. Kastiel, widząc ulgę na mojej twarzy, zaczął się we mnie poruszać. Stopniowo wchodził coraz głębiej i głębiej, poruszał się coraz szybciej i szybciej. Nachylił się nade mną i pocałował namiętnie w usta. Moje dłonie błądziły po jego plecach. Jego język drażnił mój, co potęgowało doznania. Nasze jęki zgrywały się ze sobą bardzo dobrze. Czerwonowłosy wykonał jeszcze kilka pchnięć, aż wreszcie oboje doszliśmy, w tym samym momencie. Wbiłam swoje paznokcie w jego plecy, a mój jęk był naprawdę głośny, więc Kastiel zagłuszył go pocałunkiem. Pozostał chwilę w mnie, po czym ostrożnie wyszedł. Opadliśmy zmęczeni na poduszki i dyszeliśmy głośno. Przysunęłam się do niego, a on objął mnie ramieniem, tak, że moja głowa spoczywała na jego piersi.
-Wiesz, że jesteś wspaniała?- odezwał się po chwili. Uśmiechnęłam się pod nosem. Czułam się dumna, że wreszcie to zrobiłam- Żałujesz?- zapytał cicho.
-Nie... po prostu to dla mnie nowość.
-Wiem- pogładził mnie po policzku- dlatego to było takie cudowne.
-Byłam tak dobra jak twoje poprzedniczki?- zapytałam, co bardzo mnie zabolało.
-Jesteś pierwsza w moim życiu- szepnął mi do ucha i pocałował mnie. Czyli Kasteil jest, a raczej był, prawiczkiem? Przeżył ze mną swój pierwszy raz? Odruchowo podniosłam się z pozycji leżącej.
-Myślałam...
-Nic się nie stało- uśmiechnął się delikatnie.
-Wynagrodzę ci to- powiedziałam uwodzicielsko i usiadłam na nim okrakiem. Spodobało mu się przejęcie przeze mnie inicjatywy, ponieważ na jego usta wpełzł łobuzerski uśmieszek. Skierowałam jego członka do mojej pochwy i włożyłam go delikatnie. Zaczęłam kręcić biodrami i delikatnie podskakiwać. Kastiel mruknął, chwycił moje piersi i zaczął je mocniej ściskać. Podskakiwałam coraz szybciej, a czerwonowłosy coraz częściej wydawał przyjemne odgłosy. Jego dłonie wylądowały teraz na moich biodrach, udając, że kontrolują rytm. Moje oczy zaszła mgła i czułam jak zalewa mnie fala gorąca i przyjemności. Wygięłam się do tyłu, wydając z siebie kolejny, długi jęk. Po chwili, zmęczona opadłam bezwładnie na chłopaka. Dyszałam ciężko. Odgarnął włosy z mojego policzka i spojrzał na mnie. Ponownie osunęłam się na poduszki. Czułam, jak całe moje ciało drży, a intymne miejsca pulsują. Położyłam dłoń na jego torsie. Po moim policzku popłynęła łza szczęścia.
-Kocham cię. To co usłyszałam wstrząsnęło mną. Mężczyzna, z którym właśnie przeżyłam najlepszy seks mojego życia, mowi mi, że mnie kocha. Czy można wyobrazić sobie coś cudowniejszego?
-Ja ciebie też- szepnęłam tak cicho, że Kastiel usłyszał tylko mruczenie pod nosem.
Nie wiedziałam czy zrobiłam dobrze. Rozum mówił mi, że nie. Natomiast serce... Serce miało rację.
__________________________________
Krótki, ale zależało mi na tym, aby dać wreszcie coś +18, więc jest!
Zapraszam do komentowania :3
Zapraszam do komentowania :3
Wreszcie się doczekałam tego czego chciałam! :D Ale jazda, dosłownie XDDD Mózg rozjebany, czytałam połowę na wf więc wiesz xD Ooo jak Nat się dowie... xD Pomidor był prawiczkiem hahaha XD <3 Wyskoczył z tym że ją kocha oj będzie chyba grubo,w sumie już jest XD To ja jak zwykle czekam na następny :** :D
OdpowiedzUsuńEj no, dlaczego nabijasz się z tego, ze rebel tomato jest prawiczkiem?! Boże... na wf się ćwiczy, a nie czyta rzeczy +18!!! W DODATKU W SZKOLE! Dobrze się bawisz? XDDDDDD Ale taaaak, ostro będzie, bo zaczną się wybryki huehuehue :3 No ale! bez zbędnych słów- dziękuję bardzo gorąco!!!! <3
OdpowiedzUsuńI dziś zabieram się za czytanie Twojego :*
Mmmm. Jak gorąco. Wspaniale to wszystko opisałaś. Mogłam sobie wszystko wyobrazić z tą moją dziwną wyobraźnią. Ojjjjj jak Nat się dowie to będzie niezłe piekiełko. Będzie ciekawie. Już to widzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i przesyłam cały worek weny :D
Dziękuję bardzo! Cieszę się, że to podziałało na Twoją wyobraźnię, hahaha :) Oj żebyś wiedziała, ze będzie! Jestem chora, więc mam czas na pisanie i następny rozdział już powstaje! Dziękuję raz jeszcze, bardzoo! :3
UsuńKastiel...jako...prawiczek? Jak przeczytałam, to nie mogłam uwierzyć! Wciąż nie wierzę, a co do rozdziału...Jestem na TAK...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, życzę weny i zapraszam do mnie!
Pamiętać należy, że WSZYSTKO SIĘ MOŻE ZDARZYĆ! Cieszę się, że Ci się tak podoba :3 Ale ostrzegam, że będzie tu jeszcze wiele kalamacji, bo Elena jest bardzo niezdecydowana...
UsuńDziękuję bardzo!!! <3 Wpadnę, gdy tylko będę miała czas, czyli już niedługo :)))
prawiczek? niemożliwe! przecież robił to ze mną!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam grażyna z rodziną
Droga Ewelino.... zamknij papę ;/
Usuń